Wojna w erze dezinformacji
Jest wojna.
Nie przypuszczaliśmy, że kiedykolwiek przyjdzie nam zacząć tekst publikowany na firmowej stronie od takich słów. Rosja przeprowadziła inwazję na Ukrainę i walka toczy się tuż za naszymi granicami. Ale nie tylko – toczy się wojna także w sferze informacji i debaty publicznej. Próby wprowadzania chaosu informacyjnego, skłócania nas i dezorganizacji naszych wysiłków następują codziennie.
Opracowaliśmy poradnik, jak weryfikować informacje w Social Media oraz na witrynach informujących o przebiegu wojny oraz sytuacji uchodźców w naszym kraju.
Jak rozpoznać fake news?
Fake news to nic nowego – dezinformacja jest nieodłączną siostrą propagandy i służy do wprowadzania chaosu, skłócania społeczeństw i manipulowania zachowaniem mas. Wraz z popularyzowaniem się Internetu „fejknewsy” weszły na zupełnie nowy poziom. To kwestia masowości ich dystrybucji, łatwości podszywania się pod wiarygodne źródła i możliwości łatwego dotarcia z nimi do niewymagającego odbiorcy, który często nawet bez cienia złej woli będzie skłonny je powielać i wzmacniać.
Stąd biorą się krążące po sieci opowieści, w których ludzie powołujący się na szwagra/sąsiadkę/dobrego znajomego czy kolegę kolegi relacjonują najróżniejsze wyssane z palca wybryki uchodźców czy skandaliczne (acz nieprawdziwe) historie o dyskryminowaniu rodaków. W 99% przypadków przy próbie pogłębienia tematu okazje się, że opowieść jest nieprawdziwa a kolega nie istnieje.
Zastosowanie bardzo prostego filtru informacyjnego pozwala w 90% odsiać bzdury od faktów.
1. Sprawdzić źródło
Zbadaj kto jest autorem informacji – czy jest to nieznany serwis, który wygląda, jak witryna informacyjna, ale założony został tydzień/miesiąc temu i zawiera wyłącznie informacje w podobnym tonie? A może to założone wczoraj konto w serwisie społecznościowym? Takie źródła są z gruntu podejrzane.
2. Zweryfikować informacje
To często kwestia dwóch kliknięć lub wykonania jednego telefonu. Jeśli opisywana sytuacja faktycznie się wydarzyła, jest więcej niż prawdopodobne, że opisało ją więcej mediów – sprawdźmy zatem, czy owa informacja pojawiła się w innych źródłach. Jeśli nie – coś tu nie gra. Gdy ktoś powołuje się na znajomego/kolegę/współpracownika… poprośmy o kontakt do tej osoby i sprawdźmy sami.
Oczywiście, to ostatnie dotyczy przede wszystkich fake newsów „lokalnych” – w przypadku wiadomości z innych regionów warto np. zaglądać na strony/profile organizacji, które zajmują się weryfikowaniem fake news – np. https://Demagog.org.pl. W wielu przypadkach znajdziemy tam szczegółowe analizy najpopularniejszych fałszywych wiadomości.
3. Zastanowić się nad agendą
Dezinformacja ma zwykle ściśle wytyczone cele – w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainą chodzi o wywołanie chaosu i niechęci do Ukraińców, co przełożyć ma się na ograniczenie wsparcia dla uchodźców oraz całego kraju. Te jasno zdefiniowane cele pozwalają skutecznie ją identyfikować – wystarczy zastanowić się, jaki cel ma podanie danej informacji i jaki efekt ma wywołać. Jeśli widzimy, że ktoś próbuje zmusić nas do zmiany punktu widzenia, bazując na emocjach i nieweryfikowalnych informacjach – bądźmy sceptyczni i ostrożni.
4. Zaufać intuicji
Nie namawiamy do podejmowania wszystkich życiowych decyzji w oparciu o intuicję, ale jest ona naturalnym narzędziem – jeśli zatem czytając czy słuchając jakichś informacji podskórnie czujemy, że coś jest z nią nie tak… zaufajmy własnemu osądowi i zweryfikujmy ją lub powstrzymajmy się od podania jej dalej (na Facebooku czy Twitterze).
5. Zgłaszać fake news
Samo zidentyfikowanie dezinformacji nie wystarcza – jeśli wiemy, że jakaś udostępniona informacja jest bzdurą, i to bzdurą dystrybuowaną w konkretnych celach politycznych, nie wahajmy się działać. Minimum to zasygnalizowanie tego autorowi czy też osoba, która ją tylko udostępniła (redakcji, znajomemu na FB). Jeśli to nie pomoże, zgłaszajmy ją jako dezinformację (większość serwisów społecznościowych oferuje taką opcję).
Powyższe porady to podstawa i pierwsze kroki na drodze do weryfikowania fake news. Jeśli macie ochotę pogłębić temat, absolutnie polecamy poradnik na ten temat opublikowany przez fundację Panoptykon oraz film przygotowany przez Niebezpiecznik.pl.